Przed meczem z Wyrzyskiem
Nie są to derby. Nie jest to również spotkanie z potentatem - Łobzonka przecież zajmuje przedostatnie miejsce w lidze. Na pierwsze oko jutro na boisko przy Pilskiej wyjdą dwie drużyny, które nie walczą już o nic wielkiego w tym sezonie. Ligowi średniacy. Właściwie ligowy średniak ze słabeuszem. A jednak ten mecz niesie ze sobą jeden z większych ładunków emocjonalnych, zarówno dla kibiców, jak i dla zawodników. Wszystko przez ostatnią potyczkę w Wyrzysku, która zakończyła się wygraną gospodarzy walkowerem. Przecież to Unia zwyciężyła na boisku. Jest to jedna z większych zadr na sercu naszej drużyny. Dodajmy do tego kontrowersyjne zachowanie kibiców Łobzonki i tworzy się nam niezwykle emocjonalny scenariusz na mecz. Jak to wyjdzie jutro? Zobaczymy.
Naszym zawodnikom zależy na tym, aby w końcu udowodnić, że potrafią dobrze grać nie tylko na wyjazdach. W końcu u siebie w domu trzeba zdobywać regularnie punkty. Druga kwestia to jakość naszej płyty, która... uniemożliwia grę, którą staramy się preferować. Wielu dobrych techników nie może przez to pokazać pełni umiejętności. Pytanie czy kiedyś coś się zmieni w tej kwestii? Naszym piłkarzom pozostaje więc grać najlepiej jak potrafią. Boisko dla wszystkich będzie równe. Zapraszamy jutro na 16.00 na stadion!
Komentarze